wtorek, 12 maja 2015

3 Lubelski Maraton PZU


10 maja wraz z dziewczynami i naszymi opiekunami z Perform wybraliśmy się na Rondo Braci Rylskich w Lublinie wspierać zawodników 3 Lubelskiego Maratonu PZU. Zabawa była przednia a ja złapałam taka zajawkę, że chyba w następnym roku będę uczestniczyć jako zawodnik a nie kibic, a jeśli nawet nie - to przynajmniej (po rocznej przerwie) wracam do biegania. 
Jak to wszystko wyglądało?


O 10.00 dotarliśmy na miejsce, rozstawiliśmy sprzęt i w trakcie oczekiwań na pierwszego zawodnika, przy Performowej muzyce zaczęliśmy grać w frisbee. Nie minęło pół godziny jak pierwszy zawodnik dotarł na miejsce. W niedużym odstępie czasu zmierzali kolejni. My przybijałyśmy im piątki i krzyczałyśmy rożne hasła takie jak: "to już połowa" "dacie radę" "najpiękniejsze dziewczyny z Lublina są z Wami, powodzenia" "zaraz będzie z górki" itp. oraz moje ulubione "dziś maraton finiszuje Wam Miss Polski kibicuje" i "My wspieramy Was w tym biegu, Wy wspierajcie na wybiegu". Poznałyśmy ciekawych ludzi takich jak pan, który biegł z lustrzanką i zatrzymał się, żeby zrobić sobie z nami zdjęcie. 
Na rondzie w świetniej atmosferze spędziliśmy 2h. Non stop kibicując a w małych przerwach odpoczywałyśmy na moich ulubionych leżaczkach które towarzyszą nam przy większości akcji. 

Wiatr we włosach cudownie hahah :D 

Wieczorem z moim głosem było ciężko, ale na pewno było warto bo świetnie się bawiłam i oddając innym swoją pozytywna energię zyskałam jej więcej dla siebie. To było cudowne uczucie widząc jak wyczerpanym zawodnikom, po usłyszeniu naszych dopingowych haseł wracały siły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz